Nieformalny zlot w Pile
Nieformalny zlot w Pile.
Wiemy jak ważne dla dzieci z mutyzmem wybiórczym jest przygotowanie i praca 24h na dobę. Wakacje były właśnie świetną okazją, aby popracować w miejscach innych niż szkoła, czy przedszkole.
Dlatego w dniach od 22 do 23 lipca 2017 roku PTMW dla swoich członków zorganizował nieformalny zlot w Pile. Był to wspaniały czas zarówno dla dzieci jak i ich rodziców.
Spotkaliśmy się nad jeziorem Płotki. Najpierw był grill, potem kąpiel w jeziorze, animacje z animatorem, chusta, przeciąganie liny, kolorowe zwierzątka balonowe ( każde dziecko powiedziało o jakie zwierzątko prosi), duże bańki mydlane i wiele, wiele innych atrakcji.
Animator stwierdził, że gdyby nie miał świadomości , że były to dzieciaki z mutyzmem wybiórczym, nigdy w życiu nie zorientowałby się, że jest jakiś problem. Maluchy i starszaki śpiewały, śmiały się, a nawet krzyczały J
Wieczorem zwiedzaliśmy miasto, a następnie zajrzeliśmy na plac zabaw. Tutaj również było głośno, choć niektórzy uczestnicy wymagali „zachęty”, a rodzice odciągania na bok , bo usilnie chcieli pilnować swoich pociech J Następnie była kąpiel w fontannach -najlepsza atrakcja dnia ( tak komentowały dzieci).
Niedzielę rozpoczęliśmy od wspólnego spaceru z pieskiem, którego większość dzieci się bała. Po pewnym czasie już każde z nich chciało go prowadzić na smyczy:)
Potem udaliśmy się do restauracji na obiad. Każdy mały „zlotowicz” złożył samodzielnie zamówienie. Później czekały na nas: czarodziejska górka, park, las i wiszący most , kawiarnia( i znów każde dziecko poradziło sobie znakomicie). Oczywiście każdy zdaje sobie sprawę z tego, że jedne z nich zrobiły to całkiem samodzielnie, inne w obecności rodziców, ale zadanie zostało wykonane. Miejsca były wybierane celowo, bo jak wiemy dzieciom z MW towarzyszy nie tylko lęk przed mówieniem, ale też sporo innych. Należy je krok po kroku oswoić -chociażby lęk przed wejściem do lasu, przed wysokością, owadami ,czy też przed pójściem gdzieś bez mamy czy taty. Zasada nr 1, czyli unikamy unikania, oswajamy krok po kroku . W czasie, gdy dzieci się bawiły, rodzice mieli sporo czasu ,aby porozmawiać ze sobą, poradzić , co robić, a czego nie . Każdy przyjął dla siebie konkretne wskazówki, a nad wszystkich czuwała Ania Strzelecka- mama, której skutecznie udało się pokonać MW u swojego dziecka.
To, co można było zauważyć, to na pewno to, że rodzice znają techniki jakimi należy pracować nad MW- metoda 5 sekund, metoda trójkąta itp., One umożliwiły uzyskać mowę u każdego z uczestników. Zadanie były dopasowane do możliwości każdego dziecka, bo też każde z nich jest na innym etapie swojej drogi w pokonywaniu MW, dlatego też żadne z nich nie wyjechało z Piły z poczuciem porażki.
Zapamiętałam słowa Ani Strzeleckiej, która powiedziała, że mutyzm wybiórczy należy pokonać w całości, a nie tylko trochę. Niektóre dzieci potrzebowały chwili na „rozruch”, a w prawdziwym życiu po prostu nie ma na to czasu. Dlatego tak ważna jest praca tu i teraz.
Miałam okazję poznać wiele cudownych dzieci i ich wspaniałych rodziców, w tym córki Anny S , jej M ex MW, po której nie widać po prostu absolutnie nic, żeby kiedykolwiek miała jakiekolwiek problemy, o MW już nie wspomnę. Był to naprawdę cudowny czas dla nas wszystkich ,zapewne wart powtórzenia w przyszłym roku, może w większym gronie i na dłużej.
A wszystkim, życzę owocnego całego roku szkolnego. Stosujcie metody nam wszystkim tak bliskie i pamiętajcie: MAŁE KROKI działają! Kochajcie swoje dzieci ponad wszystko, nie wątpcie nigdy, bo jeżeli my zwątpimy to nikt nie będzie w stanie im pomóc. Nasze największe skarby świata na to po prostu zasługują.
Elżbieta Szczepaniak
Mama M 7 mw i J 5 mw