Opowieść mamy dziewczynki z mutyzmem wybiórczym

„MATKA WARIATKA”, taką właśnie matką stałam się po 3 latach walki, o to by moja córka z mw otrzymała należytą pomoc. Jak twarda musi być matka, żeby wytrzymać „uderzenia kijem” za każdym razem, kiedy prosi o nią?

Czytaj całość

Nauczyłam sięNauczyłam się żyć z tą moją dziwną przypadłością

Nie miałam pojęcia o istnieniu mutyzmu wyborczego, póki kilka miesięcy temu nie zdiagnozowano go u mojego 5-letniego synka. Zaczęłam czytać i od razu stało się dla mnie jasne, że to właśnie to, z czym zmagałam się od wczesnego dzieciństwa i co odcisnęło wyraźne piętno na całym moim życiu.

Gdy miałam około 3 lat pojechałam z rodzicami i ich znajomymi na wczasy. Znajomi znali mój głos tylko zza ściany. Przy nich przez te 2 tygodnie nie powiedziałam ani słówka.

Czytaj całość

opowieść mamy nastolatkiOpowieść mamy nastolatki

Tak naprawdę, mogłabym napisać książkę o moich doświadczeniach z dzieckiem, które ma zdiagnozowany mutyzm wybiórczy. I jak na razie ta opowieść nie ma szczęśliwego zakończenia. Może dlatego, że problem nie leży tylko i wyłącznie w mutyzmie, ale związany jest też z szeregiem innych lęków. Ale od początku.

Czytaj całość

historia T - zmagania z mutyzmemHistoria T

Jestem mamą 6 letniego chłopca. Synek mając 4,5 roku poszedł do przedszkola; mała grupa, przedszkole prywatne. Synek najpierw był zdystansowany, ale od początku bardzo mu się podobało, rysował, bawił się. Pierwsze tygodnie nie jadł, ale później zaczął. Czy rozmawiał z panią i z dziećmi? Nie wiem, nie było mi to zgłaszane. Nie chciał występować… Nieśmiałe dziecko – mówili.

Czytaj całość

nieoficjalne sliding inNieoficjalne sliding in

Nasza córka zawsze zdecydowanie nie lubiła pewnych rzeczy: futer, głośnej muzyki, niektórych ubrań czy bezpośrednich osób, które zadawały dużo pytań. Babcie nazywały ją uparciuchem i mówiły, że jestem dla niej zbyt elastyczna. My wiedzieliśmy, że kiedy będzie gotowa (po lekkim zmotywowaniu) sama się przekona – zawsze tak było. Córka nie lubiła też odpowiadać na pytania, które zadawali jej ludzie, z którymi nie miała bliskiej relacji: jak masz na imię? Ile masz lat? Czemu nie mówisz do mnie, przecież ja Cię lubię i przyniosłem Ci prezent?

Czytaj całość

historia MHistoria M

M(6MW) już od najmłodszych lat była dzieckiem grzecznym, uśmiechniętym nie sprawiającym kłopotów. Dość późno zaczęła mówić, jako 3 latek używała tylko podstawowych słów, które uzupełniała gestami, aby się z nami komunikować. Specjaliści (psycholog, logopeda) kazali czekać, dać dziecku czas, a w swoim czasie zacznie mówić! Oczywiście dużo rozmawialiśmy, czytaliśmy, bawiliśmy się, uznaliśmy jednak, iż w rozwoju mowy pomogą rówieśnicy i zapisaliśmy córkę do przedszkola. Zaczynaliśmy od zajęć adaptacyjnych organizowanych przez przedszkole w każdą sobotę przez 2 godz., przez okres 3 miesięcy – były to zabawy dla dzieci i rodziców prowadzone przez późniejszą wychowawczynie M.

Czytaj całość

historia zosiHistoria Zosi

Kiedy roczna Zosia zaczęła tworzyć pierwsze słowa i zdania jednocześnie zaczęła zamykać się w sobie.
Nigdy nie była zbyt wylewna i uczuciowa. Bliskość fizyczna sprawiała, że nie czuła się komfortowo. Nawet jako niemowlę odwracała głowę od piersi i odpychała się rączkami gdy tylko zaspokoiła głód. Zawsze wolała samotne zabawy w łóżeczku od bycia noszoną na rękach. Koszmarem były dla niej wszelkie huśtania, karuzele, podrzucania i inne. Kiedy zaczęła mówić – zdawałoby się, że nagle zrozumiała, że jest oceniana przez innych. Obserwowana. Że czegoś się od niej oczekuje. Nie rozumiała czego.

Czytaj całość

życie z mutyzmemMoje życie z mutyzmem wybiórczym

Nie wiem kiedy dokładnie to się zaczęło, ale zawsze określano mnie jako dość nieśmiałe dziecko. Wcześnie nauczyłam się czytania i pisania, i rodzice planowali wysłać mnie do podstawówki rok wcześniej, ale po kontroli w poradni psycholog doradziła im przetrzymanie mnie jeszcze rok w przedszkolu i wysłanie do szkoły z rówieśnikami. Tak się wiec stało. Uczennicą byłam dobrą jednak szkoła od samego początku działała na mnie paraliżująco. Gdy miałam odezwać się do nauczyciela przy odpowiedzi ustnej czy też tak swobodnie na przerwie to aż mnie paraliżowało: cala sztywniałam, czerwieniałam na twarzy, głos zamierał mi w gardle i bywało że wręcz chrypiałam zamiast mówić.

Czytaj całość

oczami mamy - zmagania z mutyzmemOczami mamy

Wszystko zaczęło się w maju 2008 r. W tym czasie, moje wówczas 5 letnie dziecko, przeżyło coś nieprzyjemnego. Od tego czasu zaczęły się problemy w kontaktach z dorosłymi i dziećmi. Córka przestała odzywać się do domowników (ciocie, wujkowie, babcia). Do obcych nie odzywała się w ogóle. W przedszkolu rozmawiała tylko z dziećmi, które już znała, z nowo poznanymi nie rozmawiała. Rozmawiała także z jedną panią wychowawczynią. Do tego doszły lęki i fobie. Córka panicznie zaczęła bać się księży i niektórych znanych jej mężczyzn.

Czytaj całość
X